niedziela, 23 sierpnia 2015

IMBIROWO-SEZAMOWE PLACUSZKI ZIEMNIACZANE Z WARZYWAMI PO TAJSKU

Imbir, sezam, ziemniaki...? Tak, tak! To będą placki ziemniaczane w troszkę innej odsłonie. Wyraziste, lekko pikantne i pieczone w piekarniku, z dodatkiem warzyw i aromatów tajskich, nabierają zupełnie nowego oblicza:) Dlatego kto jeszcze nie jest przekonany, niech koniecznie spróbuje, bo gwarantuję małą rozkosz dla podniebienia:) Przepis ten możecie również znaleźć na portalu CODZISW.MENU, gdzie mam przyjemność specjalnie dla Was od czasu do czasu kucharzyć:) Zapraszam!



SKŁADNIKI:

placuszki
ok. 600g ziemniaków
1 spora łyżeczka zielonej pasty curry
kawałek świeżego imbiru (1 łyżeczka startego)
1/3 łyżeczki kurkumy
1/3 łyżeczki cynamonu
1/3 łyżeczki mięty suszonej
1/2 łyżeczki czosnku w proszku
1-2 łyżeczki soku z limonki
sól himalajska lub morska, pieprz
2 łyżki mąki żytniej pełnoziarnistej
4 łyżki jasnego sezamu (im ciemniejszy tym lepszy) + trochę na wierzch placuszków

warzywa
1 mała czerwona cebula
1 marchewka
1 łodyga selera naciowego
1/2 cukinii (lub 1 mała)
1/2 papryki czerwonej
1/2 papryki żółtej
1 ząbek czosnku
1 łyżka pasty curry
1/2 puszki mleczka kokosowego (bez żadnych dodatków - tylko kokos+woda)
4 łyżki przecieru pomidorowego
szczypta kurkumy (na poprawę koloru)


PRZYGOTOWANIE:

Nagrzewamy piekarnik do 230 stopni (ja mam taki mały elektryczny piekarnik, więc tutaj musicie sami wyczuć swoje piekarniki - każdy piecze troszkę inaczej)
Ziemniaki młode porządnie szorujemy i ścieramy na tarce. Odstawiamy na 10 min.
Po tym czasie odsączamy wodę (jeśli się zebrała) i dodajemy resztę składników. Mieszamy wszystko razem.
Blachę wykładamy papierem do pieczenia i smarujemy odrobiną oleju sezamowego.
Wodą zwilżamy dłonie i formujemy nie za duże placuszki, które po nałożeniu na papier jeszcze bardziej rozpłaszczamy (im cieńsze, tym lepiej).


Posypujemy po wierzchu sezamem i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy ok. 30 min (w zależności od piekarnika) - do momentu, aż z wierzchu zbrązowieją, a skórka zrobi się chrupiąca. W połowie pieczenia można próbować je przewrócić na drugą stronę (jeśli będą się przyklejać to trzeba jakoś z nimi powalczyć - mi się udało bez większego problemu).
Marchewkę i cukinię kroimy na małe plasterki, cebulę i seler w kosteczkę, a paprykę w paseczki.
Na rozgrzaną patelnię dajemy pastę curry, zalewamy mleczkiem kokosowym i mieszamy aż do uzyskania gładkiego sosu.
Do sosu dorzucamy warzywa i przecier. Kiedy się zagotują, zmniejszamy ogień, dodajemy wyciśnięty przez praskę czosnek i dusimy przez około 20 min - do momentu, aż warzywa zmiękną.
Placuszki maczamy w sosie, lub układamy jeden na drugim i zalewamy sosem.
SMACZNEGO!







2 komentarze :

  1. Bardzo ciekawy przepis. Zapraszam do dodania go do mojej akcji Warzywa psiankowate 2015 :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ślicznie za odwiedziny!
Jeśli spodobał Ci się post, to z przyjemnością o tym przeczytam:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...