Nigdy nie rozumiałam zachwytu nad gorącą czekoladą pitną z górą bitej śmietany i masą przeróżnych dodatków w postaci syropów, polew i innych kalorycznych bajerów. Tak jak jeszcze rozumiem uwielbienie dla samej czekolady, tak dla tej pitnej, robionej w tradycyjny sposób, z dodatkiem kremówki, mleka, cukru i innych dodatków, nie do końca. Jest słodka, muląca i tłusta. Ale wiem, że ma wielu zwolenników:) Ciekawe też, ilu z Was, z wygody, braku czasu, czy też innych powodów, lubi sięgnąć także po gotowca, czyli czekoladę w proszku... Już na Facebooku pisałam dzisiaj o moim przerażeniu, kiedy przeczytałam skład przypadkowo znalezionej czekolady instant znanej firmy... Można się załamać! Z tego też powodu, postanowiłam zrobić sama czekoladę na gorąco w wersji lekkiej, zdrowej i odżywczej. I uwierzcie lub nie - wcale nie potrzeba wielu składników, aby taką czekoladę do picia przygotować samemu w domu.
Często się mówi, że czekolada pitna to wielka bomba kaloryczna. Owszem. Szczególnie gdy robiona jest z czekolady mlecznej. Mój przepis jednak opiera się na samym mleku, czekoladzie gorzkiej i kakao. Mimo iż pozbawiony jest kremówki, bitej śmietany i innych cudeniek, wychodzi z niego wyjątkowo smaczny, zimowy i rozgrzewający napój, a do bomby kalorycznej to mu bardzo daleko:) Kto zatem się skusi?:)
SKŁADNIKI:
(na jedną większą lub dwie mniejsze porcje)
30g czekolady gorzkiej 85%
2 łyżeczki kakao niesłodzonego
1 szklanka (300ml) mleka 1,5%
szczypta soli himalajskiej
szczypta cynamonu, chili, imbiru
odrobina esencji waniliowej i stewii
1 łyżeczka ksylitolu
PRZYGOTOWANIE:
Mleko postaw na mały gaz i dodaj czekoladę w kawałkach.
Gdy się rozpuści, dodaj kakao.
Gotuj na małym ogniu (tak aby nie doprowadzić do wrzenia) cały czas mieszając.
Po chwili dodaj przyprawy i trzymaj na małym ogniu tak długo, aż całość odrobinkę zgęstnieje.
Jeśli chcesz mieć mniej płynną, a bardziej gęstą konsystencję, daj mniej mleka, lub więcej czekolady.
P.s. Ja jestem strasznym zmarzluchem, więc coś czuję, że ta czekolada zagości u mnie troszkę częściej niż dotychczas:P Jest pyszna i idealna na jesienno-zimową chandrę;D
MM pycha
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak:)
UsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!:)
UsuńUwielbiam czekoladę, ja na pewno się skuszę.
OdpowiedzUsuńPyszna i zdrowa czekolada, tego nam trzeba! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam gorącą czekoladę! Chętnie spróbuję i tej, chociaż mam już swoją ulubioną.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGorąca czekolada nie musi być zdrowa ponieważ musi być po prostu smaczna. Dlatego ja zawsze lubię przygotowywać desery z czekolady z przepisów https://wkuchnizwedlem.wedel.pl i nie interesuje się zbytnio czy będą to smakołyki fit czy nie. Po prostu dobrej jakości czekolada sama się obroni.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńGeneralnie czekolada jest bardzo zdrowa i warto ją włączyć do diety. Najzdrowsza to jest ta bez cukru
OdpowiedzUsuńPycha na pewno zrobię dzieciom
OdpowiedzUsuń