SKŁADNIKI:
pieczywo (idealnie pasuje bułeczka prowansalska)
makrela wędzona (mała lub połowa dużej)
2 jajka ugotowane na twardo
1/2 szklanki rukoli
1/2 szklanki świeżej bazylii i pietruszki
2 łyżki prażonego słonecznika
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżka soku z cytryny
pieprz
PRZYGOTOWANIE:
Jeśli wybieracie bułeczki z wyżej podanego linku, to najpierw je przygotujcie i włóżcie do piekarnika. Następnie zabieramy się za pastę. Jajka wstawiamy do gotowania, słonecznik prażymy na patelni (bez tłuszczu) aż się lekko zrumieni, a makrelę ostrożnie obieramy ze skórki i ości. W osobnym naczyniu miksujemy zioła z rukolą, słonecznikiem, oliwą, pieprzem i cytryną. Ugotowane jajka obieramy ze skorupek, dodajemy do makreli i rozdrabniamy widelcem. Przekładamy do zielonej pasty i mieszamy aż do połączenia się wszystkich składników i uzyskania odpowiedniej konsystencji. Gotową pastą smarujemy świeżutkie bułeczki lub inne ulubione pieczywo.
Pasta jest pyszna, a co najważniejsze....zawiera pietruszkę! Czyli coś, za czym osobiście od dziecka nie przepadam. Ale wiem jak bardzo jest zdrowa, dlatego udało mi się przemycić jej trochę bez obawy o zdominowanie smaku smarowidła:)
Zielona?
OdpowiedzUsuńBardzo wiosennie!
:)