Przepis na bułeczki irlandzkie wzięłam z programu "Szczypta smaku" i odrobinkę zmodyfikowałam, zamieniając mąkę z pszennej pełnoziarnistej na orkiszową (typ 1050), cukier na stewię i świeży rozmaryn na zioła prowansalskie.
Zapraszam!
SKŁADNIKI
na bułeczki:
200g mąki orkiszowej typ 1050
100-150g maślanki
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli himalajskiej
1 miarka stewii
1 płaska łyżeczka ziół prowansalskich
na nadzienie:
serek/twarożek chudy naturalny
(+ pieprz cytrynowy i koperek świeży lub suszony do smaku)
ser camembert light
dżem truskawkowy 100% owoców
rukola
PRZYGOTOWANIE:
Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni. Składniki suche mieszamy w misce i dodajemy maślankę. Całość mieszamy aż do połączenia się składników. Na stole posypanym mąką, wyrabiamy ciasto nie dłużej niż przez 30 sekund, aby pieczywo nie wyszło twarde i niedobre. Następnie dzielimy na 3 większe, lub 4 mniejsze części, tworzymy kuleczki, które z wierzchu nacinamy dość głęboko (jak kajzerki) i wykładamy do nagrzanego piekarnika na papier. Pieczemy około 15 minut aż lekko się zarumienią. Po tym czasie sprawdzamy, czy bułeczki są upieczone i pukamy w ich spód. Jeśli wydadzą głuchy odgłos, oznacza to, że są gotowe:)
Upieczone bułeczki rozkrawamy na pół, smarujemy połówki twarożkiem/serkiem (zamiast masła). Na spodniej części nakładamy kolejno rukolę, plasterek camemberta, dżem, rukolę i zamykamy bułkę wierzchnią częścią.
Pierwszy raz piekłam bułeczki i może ich wygląd nie jest jeszcze idealny, ale w końcu ćwiczenie czyni mistrza:) Więc nabiorę wprawy:)
Proporcję poszczególnych składników pozostawiam już Wam:)
Jeśli udało się Wam upiec takie bułeczki, to napiszcie o efektach:) Bo ja byłam zachwycona zapachem, chrupkością i smakiem:)
Dla mnie te bułeczki wyglądają pięknie. Właśnie tak :) ! A co do przepisu, proszę podać ile było w nim cukru ? Nie mam stewii, więc dodam cukier.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Cukru było niewiele - 1/2 łyżeczki:) Proszę napisać, jak wyszły:) Pozdrawiam!
UsuńDziękuję :) A co do odzewu, to zawsze staram się dać znać jaki był efekt wypróbowanego przepisu. Może nie od razu, bo mam taką bardzo długą listę pod tytułem DO ZROBIENIA, ale upiekę te bułeczki na pewno. Piekę je ostatnio co 2. dzień i zawsze z nowego przepisu.
OdpowiedzUsuń:) Zatem będę czekać:)
UsuńNa pewno sobie przygotuję :)
OdpowiedzUsuń